

WCZUWANIE SIĘ W RYTM NATURY, CZYLI SPOSÓB NA WYCISZENIE SIĘ
WCZUWANIE SIĘ W RYTM NATURY, CZYLI SPOSÓB NA WYCISZENIE SIĘ
Wczuwanie się w rytmy natury to skuteczny, a zarazem prosty sposób na wyciszenie się i skupienie na tym, co dzieje się tu i teraz. Można to robić wszędzie – prowadząc samochód, zmywając naczynia, idąc korytarzem, kochając się. A oto, na czym owa technika polega.
Możesz wypróbować jej działanie natychmiast. Nawet teraz, gdy czytasz tę książkę. Zacznij od wsłuchania się w rytm własnego ciała. Skieruj uwagę ku swemu wnętrzu i staraj się dostrzec jego brzmienie, nawet jeśli jest ledwie słyszalne. Następnie zwróć uwagę na to, czego dotykasz. Przyjrzyj się swym dłoniom, w których trzymasz książkę (czy masz rozluźnione ramiona?), poczuj oparcie krzesła na swych plecach, dotyk ubrania na ciele. Pozwól, by te doznania stały się jeszcze bardziej intensywne, by zaczęły na ciebie oddziaływać.
Po jakimś czasie skieruj swą uwagę na świat zewnętrzny. Spójrz wokół siebie, pozwól zmysłom czuć i słyszeć otaczającą cię rzeczywistość. Świadomie otwórz się na to, co dzieje się w twym otoczeniu. Dosłownie: ?oprzytomnij”.
W powyższym procesie dostrzeżesz trzy różne płaszczyzny doznań:
płynące z wnętrza (rytmy wewnątrz twego ciała) – czy jesteś pełen energii, zmęczony, wypoczęty, a może należy zmienić pozycję, w jakiej siedzisz?
płynące z dotyku – czego dotykasz, gdzie spoczywają twoje dłonie, czy czujesz na twarzy dotyk świeżego powietrza?
płynące z otoczenia – co dzieje się wokół ciebie, czy słyszysz jakieś dźwięki, czy dostrzegasz kolory?
W momencie gdy uzmysłowisz sobie istnienie owych trzech sfer świadomości, niczego nie oczekując i niczego nie oceniając, zaczniesz odczuwać skutki ich oddziaływania. Po pierwsze, twój umysł przestanie pracować tak gorączkowo. Zapragniesz przedłużyć urok i bogactwo chwili. Po drugie, sygnały płynące z bodźców zewnętrznych staną się bardziej wyraziste – zakomunikują ci na przykład, że należy zrobić przerwę, rozprostować kości, pójść do łazienki, przekąsić coś itd.
Nadaktywność umysłu powoduje, że nieustannie jesteśmy czymś zaniepokojeni. Najlepszym sposobem na ukojenie nerwów jest odwrócenie uwagi od spraw wzbudzających niepokój i skierowanie jej na coś innego, co rzeczywiście istnieje i jest w naszym zasięgu. Jeśli prowadzimy samochód, poczujmy opór kierownicy. Jeśli napełniamy pralkę, wsłuchajmy się w szum wody. Jeśli trzymamy dziecko na kolanach, poczujmy dotyk i ciepło jego ciała.
W przeciwieństwie do technik relaksacyjnych, wsłuchiwanie się w rytm natury może się odbywać wszędzie i trwać dowolnie długo. Choć metoda ta jest tak naturalna jak oddychanie, stosowanie jej wymaga pewnych ćwiczeń i przygotowania psychicznego. Warto jednak spróbować, a z pewnością okaże się, że jest to sposób walki ze stresem, na którym można całkowicie polegać. Małe dzieci są niejako z natury czułe na owe rytmy. Osoby zachowujące się naturalnie, żyjące w zgodzie z przyrodą, zwykle również charakteryzuje taka wrażliwość. My możemy być tacy sami, jeśli będziemy spędzać w ich towarzystwie więcej czasu. Im lepiej wykształcimy w sobie zdolność do wczuwania się, tym bardziej obce staną się dla nas inne stany duchowe. Gdy tylko zaczniemy odczuwać niepokój, działać gorączkowo, gdy nasze myśli ugrzęzną w jakimś punkcie – natychmiast zdamy sobie z tego sprawę. Będziemy wówczas mogli łagodnie przejść w błogi stan odczuwania rzeczywistości i skupić się na tym, co tu i teraz.